Zastanowiłam się chwilę nad propozycją Joraha. Trzeźwa zapewne nie zgodziłabym się ale wyszło jak wyszło i powiedziałam tak. Zatem wkrótce szliśmy razem początkowo w ciszy jednak w końcu Jorah odezwał się.
- Opowiedz mi coś o sobie - poprosił.
- Ale co? - zdziwiłam się.
- Co lubisz robić, jakąś ciekawostkę? - zasugerował.
"Lubię zabijać." Nie. To zdanie brzmiało źle nawet w mojej głowie.
- Lubię spacerować, czego mogłeś się już zresztą domyślić - odpowiedziałam po chwili zastanowienia, uśmiechając się nieznaczne.
Spacery naprawdę były jedną z przyjemniejszych czynności. Zwłaszcza te odbywane w nocy, najcześciej z Narah u boku.
- Teraz twoja kolej - odbiłam pytanie, skręcając w boczną uliczkę, gdy tylko zorientowałąm się, że zbliżamy się do mojego domu.
Jo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz